sobota, 28 września 2013

Od Clarisse : Przekaz z Planety Ziemia XD

No cześć. Pozwólcie, ze dopuszczę sobie tych Wyspiarzy, ok?
No, to super. Dzisiejszy post wynika z gwałtownej potrzeby wygadania się, którą muszę codziennie zaspokajać.
Na początek powiem jakie to wkurzające dziwne, że muszę to robić. Załamka.
Teraz niedawno zaczęłam I gimnazjum. Gimbaza nie jest zła, ale chodzi do niej ten chłopak. Tja. Ejżeja podejrzewa, że się zakochałam. Ja tam wolę puki co unikać tego słowa, bo zbyt wczesne stwierdzenie tego cholerstwa faktu, to samo zło same kłopoty. Ale owszem, strasznie mi się podoba(chłopak, nie fakt).  I tu mam problem! Nie mogę się przez niego skupić - znacie ten stan umysłu, kiedy wciąż myślicie o tym samym? Męczy mnie non stop.
Jeszcze gorzej, że ten chłopak (imienia nie podam, jakby ktoś z rocznika się dowiedział... brrr) podoba się też co najmniej 20 3 innym dziewczynom.
Co ja mam do cholery z tym zrobić? NO CO?!
Uśmiechać się i ciągle na niego gapić, żeby mnie wziął za dziwaczkę?
Zagadać co nieuchronnie skończy się ucieczką?
Bo widzicie, jestem nieśmiała. Koszmar. Mam na szczęście taką cerę, że się nie rumienię, ale do chłopaków nie umiem się ot tak odezwać. A nawet jeśli to robię  siebie idiotkę, bo się przejęzyczam czy coś. Poza tym raczej jestem brzydka nie jestem najpiękniejszą dziewczyną z rocznika. Nie jestem jak gollum, może nawet jestem ładna, ale... w gruncie rzeczy w to nie wierzę... :^(
Co do cholery jasnej ja mam zrobić?
Cześć!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy Wyspiarze! Za grożenie, spamowanie w miejscach do tego nie przeznaczonych, używanie przekleństw i plucia grozi kara w postaci usunięcia komentarza i... Czesanie Lamy. Strzeżcie się, Drodzy Wyspiarze.